Gorąca czekolada z pomarańczą i czekoladowe espresso
Nie istnieje lepszy czas na gorącą czekoladę, niż styczeń! Istnieje za to wiele sposobów jej podania! Ja polecam picie jej z… konfiturą! Wielbiciele kawy z pewnością wybiorą czekoladowe espresso. Jak je przygotować? Sprawdźcie!
Można rozpalić w kominku. Lub dać komuś namiętnego całusa. Można też wykonać 10 przysiadów. Albo ubrać wielki puchaty sweter. Sposobów rozgrzania się w styczniu jest cała lista. Ja preferuję te, które ogrzewają jednak nie tylko ciało, ale i duszę. Dlatego wybieram kubek gorącej czekolady. Z tą zaś jest podobnie jak z pomidorówką. Niby dwa składniki i jeden przepis, a jednak każdy robi ją na własny unikalny sposób.
Pierwszą rzeczą, którą robią dwie czekoholiczki na spotkaniu jest wymiana przepisów! Gdy spotkałam się z Nataszą Kotarską nie tylko wymieniłiśmy się recepturami, ale zrobiłyśmy dla siebie nasze ulubione gorące czekolady! Ciekawi, co zaserwowałam i czym sama zostałam uraczona? Oglądajcie filmik!
Ja kocham ciemną czekoladę z mlekiem migdałowym, chrupiącym ziarnem kakao i konfiturą z pomarańczy spoczywającą na dnie kubka. Dzięki temu napój czekoladowy staje się swego rodzaju deserem. Skutecznie nasyca bez efektu ciężkości żołądka. Do mojego przepisu użyłam czekolady do picia Beskid Chocolate, ale możecie też roztopić w gorącym mleku kostki Waszej ulubionej tabliczki. Z resztą postaci czekolady do picia jest całe mnóstwo, o czym możecie poczytać tutaj >>> KLIK!
Wybór Nataszy padł na cudownie intensywne czekoladowe espresso, które sprawiło, że czułam się mniej więcej tak jak po obejrzeniu kolejnego odcinka „Chyłki”. Przyjemnie pobudzona z ogromną ochotą na jeszcze!
Tak jak pisałam wyżej, czekolada ma być tak przygotowana, by oddziaływała na wszelkie zmysły. W ten sposób napój staje się deserem, a deser kryjówką przed całym złem tego świata. Być może nie słyszeliście o tym w szkolnej ławce, ani nie uświadczyliście z ust rodziców, ale prawda jest taka, że nie można mieć złych myśli mają w ustach coś tak znakomitego. I tu tkwi tajemnica gorącej czekolady. Z resztą, przekonajcie się sami! Dajcie znać jakie są Wasze sposoby na ten boski napój!
Brak komentarzy