czekolada rzemieślnicza, czekoladoholizm
Zdrowy (i piękny) czekoholik (wywiad)
Sekret piękna jej czekolad tkwi w studiach artystycznych. Jej piękno tkwi w czekoladzie! Wyjątkowej czekoladzie, którą stworzyła z potrzeby jedzenia zdrowych słodkości – Olga Ivanova, czyli Zdrowy Czekoholik.
Od kiedy „zakochałaś się” w czekoladzie?
Jestem zakochana w czekoladzie od zawsze (śmiech). A w zasadzie to od czwartego roku życia, ponieważ wcześniej nie znałam nawet smaku słodyczy. Moja mama dość restrykcyjnie pilnowała mojej diety, a jedyny smak słodki jaki znałam to ten z owoców. W pewnym momencie oczywiście wkroczyły moje babcie i smak czekolady, z którym mnie zaznajomiły, od tej pory jest moim ulubionym.
Kiedy i jak wpadłaś na pomysł by sama produkować czekoladę?
Kiedy zauważyłam, że żadna czekolada z dostępnych na sklepowych półkach nie spełnia moich wymagań (śmiech). Chciałam wiedzieć, co jem i nie psuć smaku czekolady różnymi dodatkami. Niestety dużą rolę odegrały tu także moje alergie. Ponieważ na pewnym etapie życia okazało się, iż muszę wyeliminować gluten, laktozę i cukier z mojej diety. Stwierdziłam że w sumie są to zbędne składniki, ale bez czekolady żyć nadal nie mogłam (śmiech). Niestety parę kilka rzeczy znajdujących się w czekoladzie nadal nie dawały mi możliwości zajadać się tym ulubionym słodyczem, więc zaczęłam działać. Zrobiłam produkt pod siebie.
Jak nauczyłaś się robienia czekolady? I ile zajęło Ci zrobienie pierwszej tabliczki?
Czy od razu była udana?
Dużo czytałam, ukończyłam kilka kursów i odbyłam praktyki. Najpierw uczyłam się robić tradycyjną czekoladę, dopiero potem, przetwarzając wiedzę, którą nabyłam, zrobiłam swoją własną tabliczkę. Oj, nie było to takie łatwe i szybkie jak napisanie tego zdania. Ani pierwsza, ani nawet dziesiąta próba nie były udane (śmiech). Chyba dopiero 15-sta wyszła mi tak jak zamierzałam.
Twoja – czyli jaka?
Moja czekolada jest wykonana tylko z naturalnych składników. Skład jest krótki – jest bez glutenu, bez laktozy, bez cukru i polepszaczy. Jest więc wegańska i zdrowa.
Bo jesteś, jak głosi nazwa Twojego bloga i książki, zdrowym czekoholikiem. Co jednak dokładnie znaczy „zdrowa czekolada” – co powinno się w niej znaleźć, a co nie?
To bardzo trudne pytanie, ponieważ można na nie opowiadać godzinami. Oczywiście, jeżeli wychodzić z założenia, że wszystko jest dla ludzi i jeżeli jeść wszystko z umiarem to możemy powiedzieć, iż każda czekolada jest dobra, bo nieszkodliwa. Przede wszystkim, trzeba pamiętać, iż czekolada sama w sobie jest już zdrowa. Gdybyśmy spożywali czekoladę w jej czystej postaci – tak jak, na przykład, tysiące lat temu Aztekowie -, to nie byłoby problemu. Ale… szkodliwe dodatki, których używają duże fabryki, aby zrobić czekoladę dostępnym produktem, robią z czekolady produkt mało wartościowy dla naszego organizmu. Ilość białego cukru, polepszaczy robi tą czekoladę niezdrową. Jeżeli spojrzymy na skład zwykłej czekolady z półki sklepowej to niestety nie zobaczymy na pierwszej pozycji kakao, a cukier. Samo kakao będzie niestety bliżej końca, co oznacza że jemy tak naprawdę w większości przypadków cukier, mleko z dodatkiem tego, co najlepsze czyli kakao ( ziarna kakaowca.) Przy czym jest to zwykle przetworzony kakaowy proszek, który też jest pozbawiony wszystkich dobroci.
Czyli czekolada zdrowa to ta, która zawiera jak najkrótszą listę składników na etykiecie?
Otóż to. Na pewno muszę powiedzieć jedno. Przy wyborze czekolady trzeba przede wszystkim patrzeć na jej skład. I cenę. Niestety, ale zdrowa czekolada na pewno nie będzie tanim produktem. Tak się dzieje, ponieważ najdroższe w dobrej czekoladzie jest właśnie samo ziarno. Im większa ilość czekolady w czekoladzie, tym cena i jakość produktu będzie wyższa. I jeszcze jedno – na pewno bym odradzała jedzenie wszelkiego rodzaju czekolad z zawartością mniej, niż 75% kakao.
Czy myślisz, że trend zdrowego jedzenia zostanie na stałe?
Oczywiście. Co więcej, powiem, że zdrowie zawsze w modzie. A mnie cieszy w tym wszystkim przede wszystkim to, że ludzie sami z siebie coraz bardziej interesują się zdrową żywnością i ich świadomość żywienia niezwykle wzrasta.
Choć wpisujesz się w trend zdrowego żywienia, to jednak też nieco od niego odstajesz. Konsumenci są bowiem przyzwyczajeni do tego, że zdrowe produkty są dość ascetyczne w swoim wyglądzie. Tymczasem Twoje czekolady są bardzo pięknie zdobione. Skąd taki pomysł?
Myślę, że Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie, którą ukończyłam, ma z tym wiele wspólnego. Tak samo jak moja edukacja w liceum artystyczny na Białorusi. Zawdzięczam im moje poczucie estetyki.
Czyżby do Polski sprowadziły Cię właśnie studia?
Pochodzę z Białorusi, ale aktualnie mieszkam w Warszawie. To dość ciekawa historia, ponieważ udowadnia że nic w życiu nie dzieje się przypadkowo, a wszystko, co się dzieje, zawsze wychodzi na dobre. Zaczęłam studia Londynie i wracając któregoś razu do domu na długi weekend, utknęłam w Polsce. Nie było wtedy bezpośredniego lotu do Mińska, więc miałam przesiadkę w Warszawie. W związku z tym, iż samolot miałam następnego dnia, postanowiłam skorzystać z okazji i zdecydowałam zobaczyć Warszawę. Poszukałam w Google, co warto zobaczyć i tak oto spacerując po Starówce, idąc od Starego Miasta do centrum, zobaczyłam piękny budynek. Okazał się być Akademią Sztuk Pięknych. Decyzję podjęłam w sekundę! I ku mojej radości, dostałam się z pierwszego podejścia. Tak więc zostałam. A że cała rodzina od strony babci pochodzi z Polski, większych problemów z językiem nie miałam (śmiech). Ale jeszcze dużo pracy przede mną.
Myślę, że każdy wybaczy Ci Twoje błędy językowe, próbując Twojej czekolady. Gdzie kupić Twoje produkty?
Prowadzę sklep internetowy. Pod adresem www.zdrowy-czekoholik.pl można kupić książkę, przepisy i oczywiście moje czekolady. Ale kontakt ze mną i zamówienia możliwe są również za pośrednictwem mojego Instagrama lub Facebooka. Social media to dziś nie tylko dobry sposób na promocję, ale też właśnie przyjmowanie zamówień, a i pozwalają one bliżej poznać naszych klientów, co uważam za bardzo cenne.
Skoro już znamy skład Twojej czekolady, to może opowiedz jeszcze, co znajduje się w środku Twojej książki?
Książka „Zdrowy czekoholik” zawiera historie o czekoladzie i zdrowe przepisy. Również krótki opis produktów, które mogą być zdrowszą wersją niezbyt zdrowych produktów, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Każdy przepis jest inny i ciekawy. Moim ulubionym jest czeko-nutella, czyli domowa wariacja na temat najpopularniejszego kremu, który uwielbiają chyba wszyscy. Mój przepis jest bardzo szybki oraz przede wszystkim zdrowy czeko-deser, który nie zawiera oleju palmowego, ani białego cukru.
A jak wyglądała praca nad publikacją i dla kogo ją właściwie napisałaś?
Praca nad książką trwała 2 lata. To całkiem sporo, jednak cały czas było coś zmieniane, ponieważ dochodziła nowa wiedza, nowe przepisy, nowy styl w ilustracjach ( jako że opracowanie graficzne również jest zrobione przeze mnie )… Ale w końcu musiałam powiedzieć „stop!” (śmiech). I oddać do druku.
Czy książka jest skierowana przede wszystkim dla ludzi, którzy uwielbiają czekoladę…. Hmm, nie! Jest skierowana dla każdego. Dla tych, którzy szukają zdrowych odpowiedników słodyczy. Każdy znajdzie w książce coś dla siebie. Przepis na deser, ciekawą historię, oryginalne ilustracje. Tworząc tę książkę wyobrażałam sobie rodzinę, w której moja książka by była takim przyjacielem do zabawy i do nauki. Na początku można poczytać historie, dla małych dzieci czytać można po obrazkach. A na koniec wspólnie zrobić zdrowy deser.
Może właśnie przez książkę ta ukryta miłość do czekolady wyjdzie na światło dzienne (śmiech). Bo chyba nie znam osoby, która nie lubi czekolady. Jak mówi stare powiedzenie: ” 9 z 10 osób lubi czekoladę. Ta 10-ta kłamie”.
Co najbardziej lubisz w pracy z czekoladą? I jak zamierzasz rozkręcić swój biznes w przyszłości?
Wszystko! Najbardziej lubię chyba dekorowanie i temperowanie, które mnie bardzo wycisza, działa wręcz hipnotyzująco (śmiech). Wciąż mam bardzo dużo nowych pomysłów.
Nie mogę jeszcze powiedzieć, w którą dokładnie stronę będę się kierować. Czy będą to tylko czekolady, czy ciasta, czy nowa książka… bo na razie wszystko to brzmi dla mnie interesująco. Czas pokaże. Jedyne pewne to to, że szykuję dużo nowości, więc zapraszam do śledzenia mojego Instagarama i Facebooka, by być na bieżąco i nie przegapić czegoś zdrowo-czekoladowego.
Brak komentarzy