Galeria Figur Czekoladowych – jedyne takie miejsce w Europie
Freddy Mercury, Merlin Monroe i Robert Lewandowski – co łączy te postacie? Wszystkie są z czekolady! Nie można jednak ich jeść, a raczej podziwiać w Muzeum Figur Czekoladowych w Wiśle. Jak rzeźbi się w czekoladzie i czy figury przetrwają upalne lato? Na te pytania odpowiedział mi sam ich twórca – Damian Wiśniewski.
Galeria Figur Czekoladowych została oficjalna otwarta 5 lutego 2022 roku. W Cukierni u Janeczki w Wiśle stanęło 8 niezwykłych rzeźb znanych postaci z świata filmu i sportu. Ja zdążyłam odwiedzić ją już kilka razy i za każdym razem jestem pod takim samym wielkim wrażeniem. Czekolada jest genialna! Tak jak i twórca figur.

Cukiernik z pasją do rzeźbienia
Za niezwykłym projektem stoi cukiernik z wieloma nagrodami na koncie i mistrz słodkiej dekoracji – Damian Wiśniewski. Poza pracą w cukrze, Damian od wielu lat pasjonuje się tematem rzeźby. Rzeźbi w drewnie, kamieniu, a nawet w lodzie. Co więcej, w tej ostatniej dziedzinie zyskuje nawet międzynarodowe sukcesy – w tym roku zdobył 2. miejsce na podium Mistrzostw Świata w Rzeźbie Lodowej. Damian jest też autorem ogromnego smoka z czekolady, mierzącego rekordowe 3,33 m, który prezentowany był podczas Sweet Targów w 2017 roku. Nie byłoby jednak Galerii Figur Czekoladowych, gdyby nie Cukiernia u Janeczki – kultowa cukiernia w Wiśle, która od dziesięcioleci słynie z pysznych pączków, kremówek i innych słodkości. Damian nawiązał współpracę z cukiernią jako szkoleniowiec oraz specjalista od wykonywania tortów 3D. W pewnym momencie okazało się, że jego wieloletnie marzenie o stworzeniu galerii „jadalnych” postaci zyskało aprobatę właścicielki cukierni, dla której tego typu figury stanowiłyby w lokalu dodatkową atrakcję.

Bardzo dużo czekolady
Całość projektu zajęła artyście rok. Z tego trzy miesiące trwało wykonanie samych rzeźb, do których użył około 60 kg czekolady plastycznej. Jako, że postacie i ich aranżacje wymagały odpowiednich faktur, Damian stworzył własne receptury na czekoladę, która nie zepsuje się przez długie lata. W zamyśle postacie mają przetrwać, co najmniej, 10 lat. Cukiernik dodatkowo użył innych jadalnych składników, takich jak masa cukrowa, ale też makaron ryżowy czy włókna kokosowe. Choć czekoladowe, rzeźby nie są brązowe, a pokryte barwnikami, które nakładane były aerografem. W wykonywaniu różnych szczegółów pomagali mu jego trzej synowie. Każda z niemal metrowych rzeźb w środku opiera się na stelażu wykonanym również własnoręcznie przez Damiana. Dzięki temu są bardziej stabline, a to ważna sprawa, gdy w grę wchodzi ich transport. Te musiały przebyć trasę z Pszczyny (gdzie Damian mieszka ze swoją partnerką, Kasią, która świetnie gotuje!) do Wisły.


Mieszkanie pełne celebrytów
To właśnie w Pszczynie w mieszkaniu Damiana mieści się pracownia (a także gigantyczne akwarium z amazońskimi rybami, a na ścianach wiszą zjawiskowe obrazy złożone z stabilizowanych leśnych roślin). Mając okazję zajrzeć do tej światyni słodkiej sztuki, ujrzałam jak wygląda początkowy etap tworzenia kolejnej czekoladowej rzeźby. Na własne oczy zobaczyłam, że rzeźby jego autorstwa nie powstają z odlewanych z formy elementów, a wszystko jest dziełem ludzkich rąk. A to naprawdę coś! – W pewnym momencie mieliśmy dom pełen celebrytów – śmieje się cukiernik, wspominając końcowy etap swojej pracy. – Każdy z znajomych, który nas odwiedział, doradzał, co jeszcze by się przydało konkretnej postaci – tłumaczy. I tak oto figura Roberta Lewandowskiego zyskała, na przykład, złoty zegarek za sprawą sąsiada Damiana, który jest fanem futbolu.

Oprócz kapitana naszej kadry narodowej, mamy wśród czekoladowych figur jeszcze Adama Małysza oraz Piotrka Żyłę. Wybór takich postaci wydaje się być oczywistym, patrząc na lokalizację Galerii. Natomiast skąd wybór pozostałych osobowości? – Chciałem, by każde pokolenie znalazło coś dla siebie. To młodsze będzie świetnie kojarzyć postać The Rock, a już to starsze z kolei Rocky’ego Balboa, przez co może wywiązać się ciekawa rozmowa łącząca ten świat milenialsów z ich rodzicami czy dziadkami – wyjaśnia autor i dodaje – A Marylin i Cat Woman? Cóż, jestem mężczyzną i uwielbiam te postacie!



Jeszcze więcej postaci
Damian Wiśniewski zapewnia, że tych postaci przybędzie. Zarówno w pozostałych lokalach wiślańskiej „Janeczki”, ale też w innych cukierniach w Polsce, np. na Pomorzu, skąd cukiernik pochodzi. Ma też względem nich coraz większe ambicje, stąd w kolejnej czekoladowej rzeźbie pojawią się elementy… świetlne!



Figury są godne podziwu! Wkład pracy i kunszt ogromny! Ale wiecie, co w tym wszystkim mi się podoba? Sam zamysł, by to były karykatury! – Ludzie stanowczo za mało się uśmiechają na co dzień – komentuje autor – Do cukierni przychodzimy, by tego uśmiechu sobie dodać, ciastkiem, czymś słodkim, a ja chciałem wzmocnić tą pozytywność miejsca właśnie zabawnymi postaciami.
Damian podkreśla, że budzenie dobrej energii to wręcz jego misja życiowa, którą też mocno dało się odczuć jeszcze podczas tworzenia galerii. – To nie jest tylko mój sukces – pokreśla – Za tym wszystkim stoi masa ludzi, którzy w jakimś stopniu, na jakimś etapie pomogli. I chyba dlatego ten projekt tak bardzo spodobał się odbiorcą, bo dużo osób zaangażowało swoją energię i uwierzyło w to – podsumowuje.
A ja Was zachęcam do odwiedzenia tej niezwykłej i jedynej takiej galerii!

Galeria Figur Czekoladowych
Cukiernia u Janeczki, ul. 1 Maja , Wisła >>> KLIK!
Brak komentarzy