Czekolada bez cukru?!
Czy to może smakować? Cóż, dla niektórych taka czekolada to nie wybór a konieczność? Jak smakuje czekolada 100%? Czy diabetyk w ogóle może jeść zwykłą czekoladę, a jeśli tak, to jaką?
Zacznijmy od tego, że cukier to jeden z nielicznych składników, które zawiera prawdziwa czekolada. Dlaczego jest tak ważny? A no, ten kto próbował ziaren kakaowca wie, iż to dość gorzki twór natury. Choć cukier służy czekoladzie, nie jest sprzymierzeńcem wielu osób, a zwłaszcza tych, którzy cierpią na cukrzycę. Czy mogą jeść w ogóle czekoladę? Czekolada bezpieczna dla osób dotkniętych tą chorobą to ta, która… nie zawiera cukru. Albo zawiera go stosunkowo niewiele. Im więcej w czekoladzie kakao, tym mniej cukru. Stąd, tzw. „gorzka” czekolada będzie dobrym wyborem. Ja osobiście wolę określenie „ciemna”, niż „gorzka”, ponieważ w przypadku dobrej jakości nie musi ona wcale zalewać nasze podniebienie niemiłą goryczą. Kiedy mówimy o „ciemnej” lub (niech już będzie)”gorzkiej” czekoladzie? Musi ona zawierać przynajmniej 70 kakao (miazgi kakaowej). Indeks glikemiczny takiego smakołyku wynosi wtedy od 20 do 25.
Istnieje też pewien dietetyczny trik, dzięki któremu zmniejsza się oporność komórek na insulinę i spowalnia rozprzestrzenianie się glukozy we krwi. Mianowicie – cynamon! Należy dodać go do czekolady i gotowe! I jakie przyjemne!
Warto też dodać, że polifenole zawarte w ziarnie kakaowca w dużym stopniu neutralizują wolne rodniki, co w przebiegu cukrzycy ma ogromne znaczenie – sprzyja leczeniu stanów zapalnych, które mogą przerodzić się w nowotwór.
Na szczęście w ofercie wielu producentów znajdziemy też czekolady zupełnie pozbawione cukru, tzw. setki, czyli tabliczki 100%. To nic innego jak ziarno z masłem kakaowym. Jednak w bardzo gładkiej postaci, która dostarcza innych odczuć, niż chrupanie prażonego ziarna. Jak smakuje taka czekolada? To baaardzo intensywne, mocno kakaowe doznanie. Wszyscy, którzy choć raz mieli w ustach tego typu specyfik wiedzą, że niekoniecznie to najsmaczniejsza z czekolad jaką jedli… Ale warto zaznaczyć, że wiele zależy tu od metody produkcji i odmiany ziaren. Stąd polecam zapoznać się z dziesiątkami propozycji setek, które znajdziecie w ofercie sklepu Sekrety Czekolady. Co ciekawe, znajdziecie tam też czekolady 100% od polskich producentów.
Czy istnieje jakaś alternatywa? Na szczęście tak! Czekolada ze zdrowym słodzikiem, który nie będzie gwałtownie podnosić poziomu cukru w krwi. Takimi bezpiecznymi zamiennikami cukru jest stewia, ksylitol, erytrytol lub maltitol. Niektóre z nich nadają czekoladzie lekki posmak, jak np. erytrytol, który pozostawia w ustach uczucie chłodu. A inne, jak ksylitol, w niczym smakowo od niego się nie różnią. Odwiedzając sklepy ze zdrową żywnością, z pewnością zauważyliście takie marki jak Torras, Cavalier lub polską Cocoa. W ofercie polskich bean-to-barów również znajdziecie takie czekolady i muszę przyznać, że mnie również bardzo zasmakowały.
Na uwagę z pewnością zasługuje tu oferta Beskid Chocolate, Manufaktury Czekolady, a nade wszystko Gangu Czekoladożerców. To polska jeszcze niezbyt znana marka, w której znajdziecie tylko i wyłącznie czekolady słodzone ksylitolem. Są też pozbawione mleka zwierzęcego, a w niektórych znajdziecie antywirusowe przyprawy (kurkuma itp.)!
Jest jeszcze jeden powód, dla którego osoby z problemami cukrzycowymi (jak też te dbające o linię) powinny decydować się na czekoladę, gdy mają ochotę na coś słodkiego. Otóż, zawarte w ziarnie kakao pektyny łatwo absorbują wodę, co powoduje uczucie zapchanego żołądka.
Na koniec pamiętajmy o umiarze. I o tym, że zawsze możemy kupić sobie ziarno kakaowca i chrupać jak orzechy. Zmiażdżyć i zalać gorącym mlekiem lub wodą, przyrządzając aromatyczny wzmacniający napój.
Brak komentarzy