Co to są czekoladowe nibsy? I czy to się je?!
Choć to jeszcze nadal mało popularny produkt, warto się nim zainteresować. Bo to również najbardziej pierwotna i ultra zdrowa postać spożywania czekolady. I fajnie chrupie!
Jak wszyscy (mam nadzieję) wiedzą, czekolada zrobiona jest z ziarna kakaowego. Ziarno wydobyte z owoców przetwarzane jest jeszcze na plantacji, gdzie podlega kilkudniowej fermentacji, a następnie wyleguje się na słoneczku. To znaczy, jest suszone w naturalnych warunkach. W takie oto postaci (surowej) trafia do rąk producentów czekolady. Dopiero u nich zaczyna się właściwy proces tworzenia czekolady. Ziarno jest przede wszystkim prażone (tak jak, np. w przypadku kawy) i pozbawiane łuski. A jako, że ziarno kakao jest stosunkowo twardym i nie najmniejszym rodzajem ziarna na świecie, nim zostanie wrzucone do kadzi z kamiennymi młynami, które przetworzą je na gładką i aromatyczną kakaową miazgę, musi zostać wstępnie pokruszone.
I właśnie to jest ten moment, na którym warto się zatrzymać. Rzemieślnik powiedziałby, że oto jesteśmy na etapie powstania śruty kakaowej. Ale ja wolę eleganckie i nieco bardziej apetyczne określenie tego, co powstało – nibsy!
Co to są nibsy?
Tak, nibsy to zatem nic innego jak uprażone i pokruszone ziarno kakao bez łuski. Czekolada w pierwotnej i czystej postaci – bez cukru, mleka i żadnych innych dodatków. W zależności od tego z jakiego regionu świata pochodzi ziarno i jaki sposób było prażone, nibsy będą różnić się smakiem. I są bardzo aromatyczne!
Założę się, że większość z Was o ile w ogóle słyszała o nibsach, to raczej ich jeszcze nie próbowała. Nie mam nikomu za złe. Cóż, jest to zrozumiałe, jako że w Polsce jest to produkt bardzo mało popularny. Prędzej spotkamy w sklepie łuskę kakaową, niż kruszone ziarno! Jeśli już szukać nibsów, to okazuje się, że najszybciej znajdziemy je w sklepach ze żywnością oraz dla sportowców. I nic dziwnego!
Dlaczego są wyjątkowe?
Śruta kakaowa zawiera znaczną ilość błonnika, a także stanowi bogactwo magnezu, cynku, potasu i wapnia, którego zawiera więcej, niż mleko krowie! Zaledwie 28 g nibsów dodanych do porannej owsianki pokryje Wasze zapotrzebowanie na magnez! Jest pożądana zwłaszcza przez wegetarian ze względu na to, iż jest świetnym roślinnym źródłem żelaza. Oprócz tego nibsy kryją też wysoki poziomy flawonoidów, szczególnie epikatechiny, która korzystnie wpływ na układ sercowo-naczyniowy. A także nasze funkcje poznawcze, dzięki czemu obniża się ryzyko zapadnięcia na chorobę Alzheimera lub demencję.
Macie rację! To wszystko, co wyżej napisane, tyczy się również samej czekolady. Ale tak jak wspomniałam – tu mamy surowiec jeszcze mniej przetworzony i bez grama dodatkowych substancji. A w takiej postaci wszelkie dobra ukryte w boskim ziarnie wchłaoaniają się jeszcze lepiej!
Z czym to się je?
W nibsach uwielbiam jeszcze dwie rzeczy! Ich postać oraz fakt, że… chrupią! Tak, kto czyta mnie od dawien dawna, wie, że mam słabość do chrupania. Jeśli myślimy o ich kulinarnym zastosowaniu Nibsy można porównać do orzeszków. Innymi słowy – nadają się świetnie do niemal wszystkiego – zarówno dań i przekąsek wytrawnych, jak też deserów, ciast, owsianek oraz napojów. Można oczywiście je przegryzać też samodzielnie, bo choć są dość małe, to jednak nie jest to postać pyłku lub proszku. Mają wyrazisty smak i lekką goryczkę. Ja osobiście zazwyczaj posypuję nimi większość smoothie i koktajli, które piję niemal codziennie. A także ciast lub babeczek. To dla mnie coś w rodzaju przysłowiowej wisienki na torcie!
Nibsów możesz użyć jako:
- posypki do tortu lub babeczki
- składnika ciast, placków, muffinek, pierniczków
- dodatku do koktajli i smoothies
- składnika sałatek owocowych i warzywnych
- elementu porannej owsianki lub granoli
- samodzielnej przekąski
Czas na przepis! Super zdrowy, a (co istotniejsze) smaczny koktajl w sam raz na wiosnę!
Zielony koktajl z nibsami
Składniki:
- 2 łyżeczki nibsów
- 1 garść szpinaku świeżego
- 1 duży miękki banan
- 1 szklanka mleka migdałowego
- 1 łyżeczka spiruliny
- 1 łyżeczka masła orzechowego
- 1 łodyżka selera naciowego (można więcej, ale seler ma dość charakterystyczny posmak)
Wykonanie:
Wrzuć wszystko do wysokiego naczynia, zalej mlekiem i miksuj aż do gładkiej konsystencji. 1 łyżeczkę nibsów odstaw na koniec, by posypać nimi wierzch.
Gdzie kupić nibsy?
Tak jak już wspomniałam, nibsy można bez problemu kupić w sklepach ze zdrową żywnością (online i stacjonarnych). Ja Wam jednak zdecydowanie polecam aromatyczne nisby z wyselekcjonowanych ziaren od małych rzemieślniczych producentów, które znajdziecie w dobrych sklepach z czekoladą (Sekrety Czekolady, Dom Czekolady) lub samych producentów (Beskid Chocolate). Genialne nibsy prezentowane na zdjęciu pochodzą z ziarna kakaowców z plantacji w Peru, czyli marki Meybol Cacao.
A Wy lubicie chrupać? Próbowaliście już nibsów? Jaki macie na nie patent?
2 komentarze
[…] brzoskwinie i morele z mleczną lub ciemno-mleczną. Całość koktajlu zazwyczaj posypuję nibsami. Pssst! Jeśli ukończyliście już 18. rok życia, polecam Wam Piña coladę w wersji z białą […]
[…] tabliczka występuje też w wersji z nibsami. Jest to niezwykle udane połączenie, które dla mnie jest wręcz niebezpieczne, bo prażone […]